Trzecia figurka do gry planszowej Wiedźmin skończona. Jest nią Jaskier, babiarz, poeta i przyjaciel Wiedźmina.
Malowanie zajęło mi to dwa dni. Tak jak przy poprzedniej figurce,
braki w rzeźbie trzeba było nadrabiać malowaniem, a że Jaskier chodzi
ubrany ekstrawagancko to i roboty było więcej.
Co nowego jeżeli chodzi o malowanie. Pierwszy raz próbowałem pomalować marmur.
Z pomocą przyszedł mi blog o wdzięcznej nazwie Tales From The Zoo
Muszę
przyznać, że toturial był bardzo pomocny. Jednak będę musiał trochę
popracować nad skillem, bo mój marmur wygląda jak brudna podłoga :).
Pierwszy raz również musiałem przyznać, że polska nazwa brzmi lepiej od angielskiej = Dandelion ? No proszę :).
Jeden z moich ulubionych bohaterów :) Wyobrażałam sobie go co prawda w nieco bardziej flegmatyczny sposób, ale to przedstawienie jak najbardziej mi sie podoba.
OdpowiedzUsuńRóżni się bardzo od kreacji Zamachowskiego ;).
UsuńWow, precyzyjnie pomalowane. Wygląda bardzo profesjonalnie.
OdpowiedzUsuń