Po paru tygodniach w końcu udało mi się skończyć kolejną figurkę ze świata Warhammer. Malowanie w pewnych detalach nie jest koszerne, ale mi się podoba.
Pancerz daje duże pole do popisu dla malowania techniką NMM jednak uznałem, że jeszcze pobawię się metalikami. Wyszło fajnie i wydaj się że efekt na żywo jest lepszy, gdy zadziałają wszystkie refleksy :). Weźmy przykładowo aureolę, na zdjęciach wyszła bardzo matowo jednak w dziennym świetle ładnie się błyszczy ;).
Szczególnie zadowolony jestem z miecza i z kamienia znajdującego się na prawym naramienniku. W końcu zaczynam ogarniać gdzie i jak malować refleksy na tego typu rzeczach.
Zapraszam do oglądana ;).
Znów zbieram szczękę z podłogi. Mistrzowski popis!
OdpowiedzUsuń"""W końcu zaczynam ogarniać..."""
OdpowiedzUsuńTa, jaaaasne... a nam śmiertelnym zostaje zbieranie szczęk z podłogi :P
Dziękuję bardzo za tak miłe słowa ! Może następnym razem odważę się w końcu na NMM :).
OdpowiedzUsuń