W niedzielę 10 listopada 2013r. Razem z kolegą udaliśmy się do Lublina na Festiwal Fantastyki Falkon. Impreza organizowana jest co roku, jednak dopiero w tym znalazłem czas, aby na nią pojechać. Wszystko działo się na hali targów międzynarodowych. Falkon trwał od piątku ósmego listopada do poniedziałku. Czasu jednak starczyło, aby pojechać tylko na jeden dzień. Warto było pojechać nawet na ten jeden dzień.
Tak wyglądał główny hol.
W tej sali rozgrywane były turnieje gier bitewnych. Także tam była możliwość wypożyczenia i pogrania w różne gry planszowe.
Tutaj natomiast były stragany i scena, a dalej dział, gdzie można było pograć w gry komputerowe i konsole. Tam też, na żywo zobaczyłem oryginalnego NESa, a nie jakiegoś Pegasusa :D.
Na terenie targów była też masa mniejszych pomieszczeń podzielonych tematycznie, gdzie odbywały się różne wykłady.
A tutaj mieścił się blok literacki.
O dziesiątej całkiem przypadkiem trafiliśmy na wykład Piotra "Yako" Wasiaka o grach Star Wars sprzed lat. Tematyka bliska mojemu sercu więc dobrze się bawiłem.
O jedenastej byliśmy już na spotkanie z autorem Jarosławem Grzędowiczem. Spotkanie było ciekawe. Nie czytałem jego książek, ale nabrałem ochoty aby się z nimi zapoznać.
Po nim szybko udaliśmy się na drugi koniec targów, gdzie kolega mógł uzyskać autograf od wyżej wymienionego.
Następnie o dwunastej ( na co czekałem ) spotkanie z Kevinem J. Andersonem. Z widowni padało dużo pytań dotyczących twórczości autora ze świata Star Wars i Diuny. Anderson okazał się bardzo miłym człowiekiem :D.
Kiedyś przeczytałem pierwszą część Diuny. Teraz mam ochotę przeczytać resztę.
Następnie autografy. Stojąc w kolejce zamieniłem kilka słów z osobami, które mają większe pojęcie o uniwersum Diuny, okazało się że niektórzy mają całkiem pokaźne kolekcje pamiątek związanych z tym uniwersum.
Bezcenne ... :).
Myślałem, że nie ma co się wygłupiać, i wziąłem tylko dwie wiekowe książki. Widać, że byłem całkowicie nie w temacie, bo byli ludzie co mieli pudła pełne książek do podpisania :).
Po tych emocjach zgłodnieliśmy i zjedliśmy pyszne "coś" :D.
Na targach był również Legion 501 :)
Następnie pochodziliśmy trochę po stoiskach. Na jednym z nich pewna miła osoba przybliżyła nam zasady gry Sigismundus Augustus. Gra mi się spodobała, szkoda tylko, że nie ma z kim grać :).
Jakiś czas później trafiliśmy na pokaz Capoeira. Pierw był trening dla osób z widowni, a potem pokazy lubelskiej grupy.
Po pokazie udaliśmy się na wykład z Pawłem Podmiotko tłumaczem książki Metro 2033, jednak musiało coś się pozmieniać w planach imprezy bo trafiliśmy na wykład o kobietach podróżniczkach w XIX wieku.
Kolega nie mógł wytrzymać tej tematyki i udaliśmy się do bloku RPG na wykład "Ponury las niebezpiecznych przygód" prowadzony przez Aleksandra "Alexa" Daukszewicza. Wykład był przeznaczony dla mistrzów gry. Nie jest to moja tematyka, ale bardzo się wtedy uśmiałem. Zasługa prowadzącego :).
Potem już zostaliśmy na spotkanie z Markiem "Wroną" Wrońskim i Mateuszem "Glabro" Pawłowskim. Temat : Oldshool vs Postęp czyli jak zmieniła się magia w Warhammer RPG no to już całkowicie nie moje tematy, za to kolega był zadowolony. Przyznam, że mimo wszystko mówili ciekawie i słuchało się z zainteresowaniem.
Na targach kupiłem po promocji dwie książki ze świata Metro 2033. Przy okazji porozmawiałem krótko o tym świecie z Panią , która mi je sprzedała.
Nie zapomniałem również o swoim malarskim hobby i na stoisku Wargamera zakupiłem dwa pędzelki.
Około osiemnastej opuściliśmy Falkona chociaż impreza trwała jeszcze w najlepsze.
Wyjazd był bardzo udany mam nadzieję przyjechać tu za rok i może na dłużej niż w tym roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz