poniedziałek, 25 listopada 2013

I Lubelski Turniej DBA (23.11.2013)

W sobotę 23 listopada 2013r. odbył się pierwszy lubelski turniej DBA. Turniej rozpoczął rozgrywki V ligi DBA. Z przyjemnością wstałem o 6 rano w sobotę zapakowałem swoich dzielnych rzymian i ruszyłem do Lublina.
Turniej odbył się w sklepie Wargamer.


Na turnieju zagrałem armią Middle Imperial Roman II/64a.  Pierwszą bitwę musiałem stoczyć z Krętusem, który wystawił powergamersą ( moja subiektywna ocena )Wczesną  Burgundię IV/76 :).

Wygrałem rzuty na teren, więc nastawiałem trudnego terenu, aby rycerze nie mieli zbyt łatwo. Mój błąd polegał akurat na tym, że rozstawiłem wojsko w czystym polu. Na szczęście w drugiej turze moja artyleria ustrzeliła wielkim bełtem generała Burgundczyków. Walka dobiegła końca. Była to najkrótsza bitwa w jaką kiedykolwiek grałem. Poniżej widać wynik jaki wyrzuciliśmy na kościach. Straty : 0, Straty przeciwnika : 1.






Kolejna walkę miałem stoczyć ze Stelkerem (II/56 Wczesne Imperium Rzymskie). Czyli wojna domowa Rzymian. Legion XIV vs Legion X. Nasze armie niewiele się różniły.  Znowu ustawiałem teren. Wojsko rozstawiłem standardowo. Legiony na czyste pole a wojska pomocnicze do lasu. Przeciwnik zrobił to samo, więc walka by trwała i trwała, ale szczęśliwie na rozegranie jednej bitwy, w czasie turniejów DBA jest godzina i 10 minut. Po tym czasie ogłaszany jest remis. Wcześniej zdążyliśmy zabić sobie po jednej jednostce, więc straty : 1, straty przeciwnika :1. 




Na zdjęciach poniżej Stelker dowodzący swoimi legionami.



Trzecia bitwa była z graczem o pseudonimie Młody (IV/68b Portugalia). Tym razem również wygrałem rzuty na teren i mogłem ustawić las. Było to tym bardziej istotne, iż przeciwnik posiadał dużo jednostek rycerstwa, które w otwartym polu masakrują prawie całe moje wojsko. Żołnierzy schowałem się w lesie i czekałem na rozwój wypadków.
Ostatecznie znowu zabrakło czasu i walka skończyła się remisem.  Straty : 1, Straty przeciwnika : 1.






Czwarta, ostatnia już walka. tym razem z Greebo (III/47 Pieczyngowie). Kolejny raz mogłem ustawić teren i z przyjemnością to zrobiłem, bo armia Pieczyngów składała się z lekkiej jazdy i dwóch wozów bojowych. Na lewym skrzydle oddziały pomocnicze powstrzymały wozy bojowe i zabiły dwie jednostki lekkiej jazdy, same tracąc jeden oddział. Wozy to ciężki przeciwnik, a jeszcze zapomniałem o tym, że mogą poruszać się po drodze w ciężkim terenie, więc już na początku bitwy zrobiło się dla mnie nieciekawie. W centrum ataki Pieczyngów na moją artylerię i rycerstw  zakończyły się utratą po ich stronie dwóch kolejnych jednostek. Ostatecznie bitwa wygrana. Straty : 1, Straty przeciwnika 4.





Turniej zakończyłem na trzeciej pozycji. Z czego jestem zadowolony. Dodatkowo warto nadmienić, iż cała nasza biłgorajska paczka spisała się nieźle. Stelker zajął pierwsze miejsce, co grając przeważnie pieszym Rzymem z agresją 3 wcale nie jest takie łatwe, a Krętus zajął pozycję czwartą.

Dodatkowo sukcesem było to, iż turniej odbył się w Lublinie. Jest to zasługą całej naszej trójki. Oczywiście bez pomocy Greebo nic by z tego nie wyszło, dlatego ślę gorące podziękowania :D.

Poniżej zdjęcia z innych walk które rozegrały się w trakcie turnieju.




























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz