Parę dni temu skończyłem czytać
książkę „Bizancjum i wyprawy krzyżowe” autorstwa Jonathana
Harrisa. Jako, że prace nad Joannitami trwają i nie mam co pokazać
na blogu to napiszę kilka zdań o powyższej pozycji. Nie jestem
historykiem więc żadnych profesjonalnych recenzji nie będzie :),
raptem kilka zdań.
Kupiłem ją jeszcze na studiach i spokojnie czekała kilka lat, aż się za nią wezmę.
Książkę czytało mi się bardzo
przyjemnie. Napisana jest przystępnym językiem. Coś dla zwykłych
zjadaczy chleba, takich jak ja.
Rzut oka na „Bizancjum...”.
Wydanie
jest bardzo ładne, twarde okładki robią swoje. Autorem ilustracji jest Daniel Rudnicki. Wspominam o nim, gdyż podobają mi się jego ilustracje.
Książka ma 11 rozdziałów, Kilka
mapek, ilustracji i zdjęć. Bibliografia robi wrażenie chociażby
objętością. Pozycji jest na siedemnaście stron. Jeśli chodzi o
przypisy to są one zamieszczone na końcu każdego rozdziału.
A teraz najważniejsze czyli treść.
Autor w książce skupia się na polityce elit bizantyjskich
względem krzyżowców, państw zachodu i jej wpływie na wydarzenia
roku 1204. Przedstawia kroki jakie kolejni bizantyjscy cesarze
podejmowali w stosunku do krucjat i jak odbierano je na zachodzie.
Autor próbuje również obalać pewne stereotypy odnośnie roku
1204, o czym wprost pisze na wstępie. Wskazuje też na różnice
światopoglądowe między zachodem a Bizancjum.
Książka ma 271 stron i wiem, że nie
wyczerpuje tematu, jednak po jej przeczytaniu mam ochotę bardziej
wgryźć się w historię krucjat, a to chyba dobrze świadczy o tej
pozycji. Już czuję jak trylogia Runcimana, „ Saladyn Wielki i
upadek Jerozolimy” i jeszcze kilka innych książek uśmiechają
się do mnie z regału :P.
Podsumowując, ( jeżeli ktoś to w ogóle czyta :)) polecam !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz