wtorek, 29 lipca 2014

Warhammer 40k: Brat Jonasz z zakonu Dark Angels :) / Brother Jonah from Dark Angels Chapter :)

Kolejna figurka ( trzecia ) w skali 28 mm gotowa. Brat Jonasz z Zakonu Dark Angels. Malowanie zacząłem w poniedziałek. Było ono męczące, jednak efekt końcowy bardzo mi się podoba i wydaje mi się, że figurka wyszła o wiele ładniejsza.

Do malowania użyłem farbek Army Painter i zestawu NMM firmy Vallejo


Przy tym modelu zastosowałem trochę inną technikę malarską.


Przy poprzedniej figurce rozjaśnienia robiłem poprzez mieszanie czerwonego koloru z żółtym. W tym przypadku zastosowałem kolory jakie miałem z palety firmy Army Painter. Łagodniejsze przejścia między kolorami starałem się uzyskać przez nakładanie cienkich warstw tej samej farby (rozwodnionej) , za każdym razem zmniejszając powierzchnię malowania. Efekt - łagodniejsze przejścia.

Do malowania pancerza użyłem koloru Angel Green. Następnie Greenskin. Potem przyszła pora na Goblin Green. Kolejny etap to malowanie bardzo rozcieńczoną farbą Greenskin wszystkich zielonych powierzchni, na końcu jeszcze poprawiałem gdzieniegdzie farbką Goblin Green. Krawędzie zaznaczałem farbą Necrotic Flesh i białą.

Jeżeli chodzi o złote zdobienia naramienników, miotacza ognia i czaszkę na plecaku, to spróbowałem pomalować je techniką NMM. Bardzo pomocna była instrukcja zawarta w zestawie.

Jednak malowanie złotych części powyższą techniką jest o wiele łatwiejsze niż malowanie metalowych. Instrukcja w tym przypadku w ogóle się nie przydała, odniosłem wrażenie, że jest ona dedykowana pod aerograf, a nie zabawy z pędzlem.  Próbowałem malować tak górną cześć plecaka jednak po kilku próbach dałem sobie spokój i pomalowałem ją na zielono.

Karabin to cały dzień malowania. Nie sądziłem, że będzie to cześć, która przysporzy mi tylu problemów. Zajęło mi to 6 godzin, każdy element malowałem po kilka razy, gdyż efekt był daleki od zadowalającego.
Nie mam pojęcia jak rozkładać rozjaśnienia techniką NMM na rurach. Próbowałem nawet techniki earth sky, jedna wyglądało to śmiesznie, gdyż tylko ten element byłby nią pomalowany. Dlatego zdecydowałem się na czarne rury z lekkim rozjaśnieniem w szarość i małymi białymi punkcikami. Wylot miotacza ognia to już zabawa na moich warunkach w NMM :).
Użyłem więcej warstw rozjaśnienia niż wskazywała instrukcja. Z rezultatu jestem średnio zadowolony.

Na końcu muszę wspomnieć o matowym lakierze AP. Nie wiem co się stało, ale po polakierowaniu figurka cała błyszczy. Jeszcze na taką skalę mi się to nie przytrafiło. Mam nadzieję, że nałożenie drugiej warstwy pomoże.

Jak widać wziąłem się za naukę angielskiego. Uznałem, iż próby tłumaczenia postów na jezyk angielski będą dobrym ćwiczeniem. Dlatego wybaczcie błędy w pisowni ;).

Poniżej Brat Jonasz w pełnej krasie :).


I have done another 28mm scale figure( third one). Brother Jonah from the Dark Angels chapter. I have started painting on Monday. This has been very tiring process. However I like the final result and I think that this figure is much better than the last one.

For painting I used Army Painter and the NMM set of the Vallejo company.

For this model I used a bit different painting technique. At the previous figure I lighten red colour just by mixing the red paint with yellow one. In this case I used available colours from the Army Painter palette. I tried to get mild transition between colours through putting thin layers diluted paint, each time reducing the painted surface. Effect - nice transition between drak and light..

Armor was painted with Angel Green. Than Greenskin and Goblin Green. After this all green areas was paited with very diluted Greenskin paint.  At the end I used Goblin Green here and there and I made edges with Necrotic Flash and white paint.

As for gold elements at shoulders, flame-thrower and the skull on the backpack I tried to paint these with NMM technique. Instructions from set have been very helpful.

However painting golden parts with this technique was far more simple than painting the metal parts using the same technique. The instruction in this case wasn't helpful at all. My impression is that the Author of the instruction were rather thinking of airbrush than standard brush work. I tried to paint upper part of the backpack with this technique but after a few unsuccessful attempts and lots of swearing I've decided to use good old green paints.

I have been painting flame-thrower for all day long ( about 6-7 houres). I didn't think that it will be so difficult. I've painted each element several times because I wasn't satisfied with the final.
I have no clue how to put on pipes gradient of the colour, where to lighten the paint on the pipe curves with NMM technique. I have tried even earth-sky technique but one element painted that way looked just ridiculous :). Therefore I made pipes mainly black with a swift change into gray enriched with tiny white dots. To paint the nozzle of the flame-thrower I've taken the instructions from the NMM technique as a base and started to play with colours in a more creative ways. I applied more layers of lighten colours than the instruction indicated. From the final result on this part I am average satisfied.

Last but not least I must mention about Army Painter matt varnish. I don't know what happened, but after varnishing the entire figure shines. It didn't happen to mi on that scale before. I hope that putting the second layer on it will help.

As You can see I'm trying to write in English. I think that attempt to translate my posts into English will be a good exercise so if you have any remarks about my Eanglish do not hesitate to correct my mistakes (I'm still learning).

Below  feats Your eyes on Brother Jonah ;)




























7 komentarzy:

  1. Najlepsza twoja praca jak dotąd, prawdziwa klasa "master". Widać, że zielony to twój kolor, a zestawy dedykowane się sprawdzają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :). Tak, zielonym się fajnie malowało, tylko jeszcze nie jestem w stanie wyeliminować przejść między rozjaśnieniami. Na tej figurce jeszcze w niektórych miejscach to widać. Przy Blood Ravenie już trochę mniej.

      Usuń
  2. No kurczę, świetne malowanie! NMM też! Mam tylko podziw da Twojego talentu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ! :) Malowanie 28 mm bardzo mnie wciągnęło. W tej skali mam jeszcze 3 Marinsów i trochę średniowiecznych sierżantów więc mam na czym ćwiczyć. Przy NMM dużo pomógł zestaw, który kupiłem. Ogólnie ta technika przemawia do mnie bardziej, niż malowanie metalikami jeśli chodzi o tę skalę, bo przy 15mm zostaje po staremu ;).

      Usuń
    2. To sie nazywa talent. Wiele osób uczy sie latami zeby takie cacka robić.

      Usuń
  3. Nicely painted Space Marines. Would you mind if I share on my 40K blog if I accredit and posts links back here?

    OdpowiedzUsuń