W przerwie między malowaniem dzielnych żołnierzy napoleona, zdecydowałem się dokończyć Balthasara z Mrocznej Zemsty.
Gdy zabierałem się do niego to najbardziej bałem się miecza.
Przez dłuższy czas nie wiedziałem co chcę w ogóle namalować.Obawiałem się, że bez aerografu nie zrobię gładkich przejść. Jednak w pewnym momencie sobie uświadomiłem, że przecież można spróbować czegoś innego, ostre przejścia też mogą wyglądać elegancko. Więc zastosowałem technikę ciapania kreskami i kropkami. ( w przypadku miecza tylko kreskami :)).
To samo zrobiłem z pancerzem, koniec z gładkimi przejściami i malowaniem kilkudziesięciu warstw brudną wodą. Kreski i kropki poszły w ruch :P.