Specjalnie na życzenie paru osób, mój kolejny pseudo-tutorial :).
piątek, 29 kwietnia 2016
czwartek, 21 kwietnia 2016
Interrogator-Chaplain Seraphicus Dark Vengeance
Czas leci a człowiek powoli wraca do siebie i cieszy się, że ma coś przy czym może odreagować i zapomnieć o całym świecie.
Witam po dłuższej przerwie.
Ostatnio pracowałem nad takim potworkiem, w ramach odskoczni od napoleonki. Malowanie pewnie trwało kilkadziesiąt godzin. Nie jest to powód do dumy, bo mam świadomość, że bardziej doświadczeni robią to i szybciej, i ładniej, ale malując tę figurkę starałem się dać z siebie wszystko :).
Największym malarskim wyzwaniem był czarny pancerz, kremowa tunika i płaszcz, który zostawiłem sobie na koniec (to był błąd). Cała figurka była skończona, a malowanie płaszcza nie wychodziło. Zdecydowałem się więc na zmywacz i zdrapywanie farby uważając jednocześnie, aby nie zniszczyć reszty figurki. Zajęło mi to prawie cały wieczór.
Z czarnym pancerzem też miałem sporo problemów, ale przy użyciu kilku farbek, na zasadzie prób i błędów jakoś to poszło. Jeżeli się spodoba, to postaram się opisać jak go malowałem.
Ogólnie rzecz biorąc malowanie tej figurki to była huśtawka nastrojów od euforii po rozpacz :). Teraz będę przynajmniej przez tydzień odpoczywał i zajmę się robieniem zdjęć tego co już pomalowałem.
Przedstawiam Seraphicusa :
Witam po dłuższej przerwie.
Ostatnio pracowałem nad takim potworkiem, w ramach odskoczni od napoleonki. Malowanie pewnie trwało kilkadziesiąt godzin. Nie jest to powód do dumy, bo mam świadomość, że bardziej doświadczeni robią to i szybciej, i ładniej, ale malując tę figurkę starałem się dać z siebie wszystko :).
Największym malarskim wyzwaniem był czarny pancerz, kremowa tunika i płaszcz, który zostawiłem sobie na koniec (to był błąd). Cała figurka była skończona, a malowanie płaszcza nie wychodziło. Zdecydowałem się więc na zmywacz i zdrapywanie farby uważając jednocześnie, aby nie zniszczyć reszty figurki. Zajęło mi to prawie cały wieczór.
Z czarnym pancerzem też miałem sporo problemów, ale przy użyciu kilku farbek, na zasadzie prób i błędów jakoś to poszło. Jeżeli się spodoba, to postaram się opisać jak go malowałem.
Ogólnie rzecz biorąc malowanie tej figurki to była huśtawka nastrojów od euforii po rozpacz :). Teraz będę przynajmniej przez tydzień odpoczywał i zajmę się robieniem zdjęć tego co już pomalowałem.
Przedstawiam Seraphicusa :
Subskrybuj:
Posty (Atom)