Witam witam !
Tym razem pochwalę się Gabrielem Sethem. Jest to już trzeci Seth jakiego maluję. Na szczęście jest to metalowa figurka a nie żywica, więc praktycznie połowa roboty z przygotowaniem figurki odpadła.
Założenia przy malowaniu były takie, aby powtórzyć stary styl sprzed dwóch lat. Czyli metaliki zadrapania itp.
Figurce dorobiłem irokeza. Miałem z nim trochę zachodu. Okazało się, że moje zapasy Greenstuffu są do śmieci, bo to badziewie w ogóle nie chciało porządnie zaschnąć, a przy tak małym elemencie narażonym na dotykanie była to kwestia kluczowa.
Z pomocą przyszedł Poxipol, który w trakcie zasychania dało się w miarę wymodelować.